Wiosna? Tak. Pierwszy dzień. Ach, muszę przyznać, że czuję tę wiosnę. Bardzo przyjemnie jest. U mnie dużo pracy, nauka i takie tam. Muszę sobie poradzić. Muszę. Jestem szczęśliwa, bo już wiem na pewno jakie profile będę obstawiać w liceum. Mam nadzieję, że dostanę się tam, gdzie chcę. Trzeba przeżyć jakoś kilka najbliższych miesięcy... Ech, nie powiem, ciężko będzie, baardzo. Temat szkół, rekrutacji, egzaminów przejadł mi się, o tak!
Hm, czuję jakąś cholerną satysfakcję. Nie wiem skąd, nie wiem dlaczego, ale ją odczuwam. Może to i lepiej? Jakaś zmiana nastroju, humoru dobrze powinna mi zrobić.
Dlaczego, jak CIĘ widzę mam ochotę choćby wyjść z siebie, żeby tylko pokazać CI, że mam wszystko gdzieś? Dlaczego tak się dzieje? Ej, ja chcę zapomnieć. Zapomnieć!
środa, 21 marca 2012
niedziela, 18 marca 2012
Ciężko
Minął mi dzień, a jutro zaczyna się kolejny - koszmarny.
W ogóle ten tydzień będzie ciężki, mnóstwo nauki itp... Spójrzmy prawdzie w oczy - egzamin tuż tuż ;|
Wszystko jakieś takie trudne się wydaje. Ja chce być już po tym wszystkim! Egzaminy, rekrutacja... Myśleć się nie chce.
Brak mi czegoś. Czego? Wsparcia? Taaak. Tego mi brak. TY mi je dawałeś, w zupełności. Cóż. Było, było. Minęło, tak.
W ogóle ten tydzień będzie ciężki, mnóstwo nauki itp... Spójrzmy prawdzie w oczy - egzamin tuż tuż ;|
Wszystko jakieś takie trudne się wydaje. Ja chce być już po tym wszystkim! Egzaminy, rekrutacja... Myśleć się nie chce.
Brak mi czegoś. Czego? Wsparcia? Taaak. Tego mi brak. TY mi je dawałeś, w zupełności. Cóż. Było, było. Minęło, tak.
Słonecznie
Heeeej!
Piękną pogodę mamy, więc zaraz zmykam na dwór, na huśtawkę i tam się coś pouczę ;) W taką pogodę nikomu nie chce się uczyć, no ale cóż. Obowiązek to obowiązek! :)
Jadę dzisiaj do Warzyc. Super, ciesze się :) Kocham to miejsce.
Dzisiaj w kościele, podczas kazania, zrozumiałam bardzo ważną rzecz. Nie doceniam tego, co mam. Przyjezdny ksiądz mówił o Domu Dziecka, w którym pracuje. Historie, które opowiadał poruszyły na pewno każdego, kto był w stanie połączyć się duchowo z cierpieniem, życiem tych dzieci i młodzieży.
W niektórych momentach łzy cisnęły się mi do oczu. Było mi tak ciężko, kiedy myślałam o tych biednych ludziach. To jest niewyobrażalne nie mieć przy sobie rodziców, rodziny. Przynajmniej dla mnie. Jak sobie myślę, że ja to wszystko mam: mam mamę, mam tatę, a tak często tego nie doceniam. Sprawiam rodzicom przykrość. Wiem to. A te biedne Dzieci nie mają, tego co ja mam na co dzień. Ciepła płynącego prosto od moich Rodziców. Ciepła, którego ja tak często nie dostrzegam. Jak patrzyłam w oczy tych dzieciaków, to serce mnie ściskało. Na prawdę. Dużo zrozumiałam, dzięki temu kazaniu, dzięki tym ludziom.
Piękną pogodę mamy, więc zaraz zmykam na dwór, na huśtawkę i tam się coś pouczę ;) W taką pogodę nikomu nie chce się uczyć, no ale cóż. Obowiązek to obowiązek! :)
Jadę dzisiaj do Warzyc. Super, ciesze się :) Kocham to miejsce.
Dzisiaj w kościele, podczas kazania, zrozumiałam bardzo ważną rzecz. Nie doceniam tego, co mam. Przyjezdny ksiądz mówił o Domu Dziecka, w którym pracuje. Historie, które opowiadał poruszyły na pewno każdego, kto był w stanie połączyć się duchowo z cierpieniem, życiem tych dzieci i młodzieży.
W niektórych momentach łzy cisnęły się mi do oczu. Było mi tak ciężko, kiedy myślałam o tych biednych ludziach. To jest niewyobrażalne nie mieć przy sobie rodziców, rodziny. Przynajmniej dla mnie. Jak sobie myślę, że ja to wszystko mam: mam mamę, mam tatę, a tak często tego nie doceniam. Sprawiam rodzicom przykrość. Wiem to. A te biedne Dzieci nie mają, tego co ja mam na co dzień. Ciepła płynącego prosto od moich Rodziców. Ciepła, którego ja tak często nie dostrzegam. Jak patrzyłam w oczy tych dzieciaków, to serce mnie ściskało. Na prawdę. Dużo zrozumiałam, dzięki temu kazaniu, dzięki tym ludziom.
piątek, 16 marca 2012
Ulotnie
Witam!
Nie pisałam, bo nie miałam czasu. Mnóstwo nauki było. W tym tygodniu będzie jeszcze więcej. Nie wiem czy dam radę to przeżyć. Wczoraj miałam egzamin diecezjalny do bierzmowania i...zdałam na 6 :) Cieszę się bardzo, ponieważ bardzo się stresowałam. Ale jest ok :)
Dowiedziałam się też dzisiaj, że wygrałam jednodniową wycieczkę do Krakowa. Z wojewódzkiego konkursu, w którym byłam laureatką. Szczerze? Nie chcę jechać... Ale zobaczymy. 28 marca jest, pomyślimy jeszcze.
Tymczasem uciekam, bo za niedługo do kościoła, potem KSM. Postaram częściej tutaj się pokazywać :)
Buźki.
Nie pisałam, bo nie miałam czasu. Mnóstwo nauki było. W tym tygodniu będzie jeszcze więcej. Nie wiem czy dam radę to przeżyć. Wczoraj miałam egzamin diecezjalny do bierzmowania i...zdałam na 6 :) Cieszę się bardzo, ponieważ bardzo się stresowałam. Ale jest ok :)
Dowiedziałam się też dzisiaj, że wygrałam jednodniową wycieczkę do Krakowa. Z wojewódzkiego konkursu, w którym byłam laureatką. Szczerze? Nie chcę jechać... Ale zobaczymy. 28 marca jest, pomyślimy jeszcze.
Tymczasem uciekam, bo za niedługo do kościoła, potem KSM. Postaram częściej tutaj się pokazywać :)
Buźki.
sobota, 10 marca 2012
Karuzela
Witam Wszystkich!
Mamy piękną sobotę. Siedzę w domku, piję herbatkę i odpoczywam... Zaraz chyba zażyję porządnej kąpieli... I napiszę tu jakąś dłuższą notkę :)
Mamy piękną sobotę. Siedzę w domku, piję herbatkę i odpoczywam... Zaraz chyba zażyję porządnej kąpieli... I napiszę tu jakąś dłuższą notkę :)
czwartek, 8 marca 2012
Cieszymy się!
Dobre wieści. Jutro tata wyjdzie ze szpitala, jak będzie czuł się dobrze ! Juppi! :) Jedyny powód do radości.
Jestem po kąpieli. Zrobiłam sobie przerwę w nauce. Jutro kartkówka z biologii i sprawdzian z angielskiego. Przeżyjemy? Przeżyjemy. Uczyłam się pytań do bierzmowania. W czwartek mamy egzamin diecezjalny... Boję się szczerze mówiąc. Z parafialnego miałam 6 :) Jakoś to będzie. Ważne, żeby się nie stresować.. Trudne to będzie, w moim przypadku ;|
nie ma, że boli. taka jest cena wynurzenia.
prawda? PRAWDA
Chcę przeżyć jutro. Potem bierzemy się do pracy. Za siebie, za naukę. Tak, nie ma zmiłuj...
Chciałabym z TOBĄ porozmawiać. Przeżyć te chwile raz jeszcze. Wiesz, z każdą wiosną przychodzą wspomnienia. WSPOMNIENIA, które na zawsze pozostaną w mej pamięci. Jej, tyle się wydarzyło. Na prawdę, jak wychodzę na dwór każdego dnia i czuję tą wiosnę wkoło, powietrze, słońce. Wszystko wraca. Tak bardzo chciałam zapomnieć... Teraz wiem, że o TOBIE nigdy nie zapomnę. Zbyt wiele przeszliśmy RAZEM.
Dzień 7 kwietnia. Pamiętasz na pewno. Zawsze będziesz pamiętał. Cały kwiecień. To był hmmm NASZ MIESIĄC?
Chcę CIĘ jutro zobaczyć. No muszę!!
Mam nadzieję, że to chwilowe takie "zawirowania miłosne" i mi przejdzie...
Jestem po kąpieli. Zrobiłam sobie przerwę w nauce. Jutro kartkówka z biologii i sprawdzian z angielskiego. Przeżyjemy? Przeżyjemy. Uczyłam się pytań do bierzmowania. W czwartek mamy egzamin diecezjalny... Boję się szczerze mówiąc. Z parafialnego miałam 6 :) Jakoś to będzie. Ważne, żeby się nie stresować.. Trudne to będzie, w moim przypadku ;|
nie ma, że boli. taka jest cena wynurzenia.
prawda? PRAWDA
Chcę przeżyć jutro. Potem bierzemy się do pracy. Za siebie, za naukę. Tak, nie ma zmiłuj...
Chciałabym z TOBĄ porozmawiać. Przeżyć te chwile raz jeszcze. Wiesz, z każdą wiosną przychodzą wspomnienia. WSPOMNIENIA, które na zawsze pozostaną w mej pamięci. Jej, tyle się wydarzyło. Na prawdę, jak wychodzę na dwór każdego dnia i czuję tą wiosnę wkoło, powietrze, słońce. Wszystko wraca. Tak bardzo chciałam zapomnieć... Teraz wiem, że o TOBIE nigdy nie zapomnę. Zbyt wiele przeszliśmy RAZEM.
Dzień 7 kwietnia. Pamiętasz na pewno. Zawsze będziesz pamiętał. Cały kwiecień. To był hmmm NASZ MIESIĄC?
Chcę CIĘ jutro zobaczyć. No muszę!!
Mam nadzieję, że to chwilowe takie "zawirowania miłosne" i mi przejdzie...
Primo Victoria
I jak? Nijak...
Dzień Kobiet? Tak. Dostałam tulipana i różę. Miło... Dzień się jeszcze nie skończył, więc może może... :D haha. dobra już się nie łudzę na więcej. ;)
Dziś CIĘ nie było na przystanku ... CZy jutro będziesz? Okaże się. Jakoś pusto było. Zawsze widzę CIĘ stojącego obok budki, szukającego mnie wzrokiem po autobusowym korytarzyku, a dziś tego nie było. Może to i lepiej? Hm?
Dzień Kobiet? Tak. Dostałam tulipana i różę. Miło... Dzień się jeszcze nie skończył, więc może może... :D haha. dobra już się nie łudzę na więcej. ;)
Dziś CIĘ nie było na przystanku ... CZy jutro będziesz? Okaże się. Jakoś pusto było. Zawsze widzę CIĘ stojącego obok budki, szukającego mnie wzrokiem po autobusowym korytarzyku, a dziś tego nie było. Może to i lepiej? Hm?
wtorek, 6 marca 2012
Ticket to the moon
Nie pisałam, bo jakoś nie mam do tego motywacji... Nikt tu jak na razie nie zagląda. Jednym słowem - puuusto mi tak.
Co się ze mną dzieje ostatnio? Brak humoru. Brak kontaktu. Na dodatek mnóstwo problemów. Nie chcę już tak :( Jest mi ciężko.
Teraz z czystym sumieniem mogę przyznać, że odczuwam brak bliskiej osoby, brak chłopaka... Gdy miałam CIEBIE było lżej... Wystarczyło przytulić się do Twej piersi i wszystkie problemy znikały. Było nam dobrze razem, niestety zniszczyliśmy to. Choć minęło dużo czasu, dopiero teraz zaczynam uświadamiać sobie, że mogło być inaczej, mogliśmy inaczej postąpić... Żałuję, że WTEDY nie uwzględniłam w tym wszystkim Ciebie, że w tym wszystkim nie uwzględniłam Twoich uczuć.
Dlaczego dzieję się tak, że mam wokół siebie wielu chłopaków, którzy chcieliby zbliżyć się do mnie i nie pozostać wyłącznie koleżeństwem, a ja ciągle ich odrzucam...
Zraniłam wiele osób. Najbardziej CIEBIE. Brak mi słów do opisania tego, co czuję... Dojrzałam do tej chwili, żeby przyznać się do tego.
Teraz chciałabym spotkać kolejną bratnią duszę, która podobnie otoczy mnie troską i opieką, jak TY.
Zmykam do łóżka... Coś czuję, że będzie spotkanie z poduszką i łzami. ;((
Przyznaję, już dawno nie byłam w takim dołku. POMOCY?
Przepraszam za WSZYSTKO. Przepraszam CIEBIE...
Co się ze mną dzieje ostatnio? Brak humoru. Brak kontaktu. Na dodatek mnóstwo problemów. Nie chcę już tak :( Jest mi ciężko.
Teraz z czystym sumieniem mogę przyznać, że odczuwam brak bliskiej osoby, brak chłopaka... Gdy miałam CIEBIE było lżej... Wystarczyło przytulić się do Twej piersi i wszystkie problemy znikały. Było nam dobrze razem, niestety zniszczyliśmy to. Choć minęło dużo czasu, dopiero teraz zaczynam uświadamiać sobie, że mogło być inaczej, mogliśmy inaczej postąpić... Żałuję, że WTEDY nie uwzględniłam w tym wszystkim Ciebie, że w tym wszystkim nie uwzględniłam Twoich uczuć.
Dlaczego dzieję się tak, że mam wokół siebie wielu chłopaków, którzy chcieliby zbliżyć się do mnie i nie pozostać wyłącznie koleżeństwem, a ja ciągle ich odrzucam...
Zraniłam wiele osób. Najbardziej CIEBIE. Brak mi słów do opisania tego, co czuję... Dojrzałam do tej chwili, żeby przyznać się do tego.
Teraz chciałabym spotkać kolejną bratnią duszę, która podobnie otoczy mnie troską i opieką, jak TY.
Zmykam do łóżka... Coś czuję, że będzie spotkanie z poduszką i łzami. ;((
Przyznaję, już dawno nie byłam w takim dołku. POMOCY?
Przepraszam za WSZYSTKO. Przepraszam CIEBIE...
Subskrybuj:
Posty (Atom)